a słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami
„Słowo stało się ciałem”. Teologia i historia w J 1,14: klucz do chrystologii. Dariusz Kotecki. 2017, Biblica et Patristica Thoruniensia
A jednak za nimi kryje się Bóg. Dlatego nie sprowadzajmy tych Świąt tylko do zachwytu nad betlejemską szopką. Spójrzmy głębiej i odkrywajmy w Eucharystii Boga, który jest blisko każdego z nas. Słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami – te słowa są aktualne.
Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie ›. Bóg się rodzi, moc truchleje, Pan niebiosów obnażony, Ogień krzepnie, blask ciemnieje, Ma granice Nieskończony. Wzgardzony okryty chwałą. Śmiertelny Król nad wiekami, A słowo ciałem się stało. I mieszkało między nami.
Zachęcił ich do przypomnienia sobie ewangelicznych słów: „A Słowo Ciałem się stało i zamieszkało między nami” i odnieśli je do Jezusa, który stał się człowiekiem po to, by wraz z nim i z miłości do niego przebyć drogę aż na krzyż.
Translations in context of "zamieszkało między" in Polish-English from Reverso Context: Moglibyśmy mniemać, że Słowo Twoje dalekie jest od wspólnoty z ludźmi, moglibyśmy zwątpić w nasze ocalenie - gdyby Słowo Twoje nie stało się ciałem i nie zamieszkało między nami».
naskah drama komedi 10 orang bikin ngakak. OKNa naszej stronie stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności.
Bóg przyszedł na świat, byśmy zrodzeni wedle ciała jako ludzie, mogli narodzić się z Boga. A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami.... Nie tylko mieszkało, jak śpiewamy w kolędzie, ale zamieszkało. Dziś też mieszka. Gdzie dwaj albo trzej zgromadzeni są w Jego imię, w swoim słowie, w sakramentach, zwłaszcza w Eucharystii... Słowo, czyli kto? Wiadomo: Jezus Chrystus. Ale po kolei. Najlepiej w pochyleniu albo i na kolanach. Bo misterium to tak wielkie, że nie sposób nie oddać za nie Bogu czci. Na początku było Słowo – napisał w prologu do swojej Ewangelii święty Jan. Na początku, czyli gdy Bóg stworzył niebo i ziemię (czyli wszystko), a ziemia była bezładem i pustkowiem (czyli to wszystko nie było jeszcze uporządkowane). Słowo już wtedy było. Było u Boga i było Bogiem – rozróżnił św. Jan, a Kościół na tym między innymi opiera swoje przekonanie, że choć Bóg jest jeden co do natury, to w różnych osobach. I żeby nie było wątpliwości, kim jest owo Słowo, kim jest Jednorodzony, Jan napisał też, że przez Słowo, które było u Boga, wszystko zaczęło istnieć. Świat widzialny i świat niewidzialny. Bo Jednorodzony jest Stworzycielem. Sam zaś nie został stworzony. Dla podkreślenia jednej z Ojcem natury Syna wyznajemy, że „zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu” . I nie ma niczego – pisze święty Jan – co by zaistniało samo przez się, bez Niego. „A przez Niego wszystko się stało”. Bo nawet świat demonów jest dziełem Jednorodzonego. To jest przecież zbuntowane przeciwko Bogu stworzenie. Ciągle jednak tylko stworzenie. Wielki Bóg, zamieszkujący niedostępną światłość, całkowicie ponad stworzeniem? Stworzyciel, któremu los stworzenia jest obojętny albo jest dla Niego tylko zabawką? Ano właśnie nie. Słowo stało się Ciałem, czyli stało się człowiekiem, Jednorodzony Bóg przyjął na siebie człowieczeństwo i zamieszkał między nami – napisał św. Jan. A my śpiewając kolędy ciągle to wspominamy. Przyszedł nie tylko po to, by objawić nam Ojca, byśmy w swoim myśleniu i mówieniu o Bogu już nie byli zdani na swoje domysły i wymysły. Nie tylko po to, byśmy my, ludzie mogli obejrzeć Jego chwałę. Bo gdy umierał na krzyżu, choć była to chwila triumfu, chwały widać nie było, a ukazała się ona dopiero w Jego zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu. Ale Jednorodzony Bóg przyszedł przede wszystkim po to, by nas zbawić. Byśmy zrodzeni wedle ciała jako ludzie, mogli narodzić się z Boga. I ze stworzenia przemienić się w Jego dzieci, mające w tajemniczy sposób udział w Jego Boskiej naturze. Wielkie i wzniosłe to sprawy. My, ludzie, do ogłaszania takich wybralibyśmy jakieś godne warunki. Co najmniej salę jakiegoś pałacu, z dywanami na podłodze, sztukateriami na ścianach i zwisającym z sufitu, ozdobionym setkami kryształów żyrandolem. Oczywiście ogłosilibyśmy tę nowinę w obecności możnych tego świata: prezydentów, premierów, ministrów, marszałków, prezesów, arcybiskupów, biskupów i prałatów. Maluczcy mogliby najwyżej obejrzeć to na telebimach. Bóg zrobił inaczej. Uznał, że lepsza będzie uboga, betlejemska stajenka, żłób i pasterze. Lepsza od uroczystej akademii ku czci będzie szara, ludzka codzienność. No bo w czym ludzki blichtr dla Boga lepszy od słomy? W czym godność wielkich tego świata większa niż godność nędzarza? Dla tego, który stworzył wszystko, jedwabie, złoto czy diamenty nie są cenniejsze od polnego kwiatu czy porannej rosy. A człowiek wobec Jego wielkości, czy wielki czy mały, i tak jak drobny pyłek. I właściwie jedynym, czego Bogu może brakować i czego może od nas oczekiwać, są kochające serca. A to, czy gotowi jesteśmy dać Bogu odrobinę swego serca, nie zależy od statusu społecznego. Zresztą kto wie, może ci, którzy mniej mają do stracenia, dają go nawet więcej?
Narodzenie Syna Bożego dokonuje się w Betlejem. Wtedy Jezus w sposób widzialny staje się Bogiem z nami. Narodzenie Syna Bożego dokonuje się w Betlejem. Wtedy Jezus w sposób widzialny staje się Bogiem z nami. Narodzenie Jezusa – co z całą mocą podkreśla św. Łukasz – to wydarzenie historyczne. Podając u początku drugiego rozdziału liczne szczegóły – imiona władców, wydarzenia które wtedy miały miejsce, pokazuje, iż Boże narodzenie nie było abstrakcyjną ideą, ale prawdziwym i realnym wydarzeniem. W opisie narodzenia Jezusa ewangelista zaznacza także, że Jezus jest jedynym Zbawicielem (Łk 2,11), jedynym Panem i że tylko On jest w stanie ludziom zapewnić pokój (Łk 2,14). Opis narodzenia Syna Bożego ukazuje Go jako Zbawiciela i Mesjasza, który jest ubogim wśród ubogich. Nie było dla Niego miejsca w gospodzie. Miejsce, gdzie dokonało się Boże narodzenie, gdzie znajdował się żłób, było najprawdopodobniej częścią tego zajazdu. Być może sytuacja wyglądała następująco. Maryja i Józef przybyli do gospody w Betlejem. Kiedy tam przebywali, a zatem kiedy już w tej gospodzie mieszkali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Nie było jednak miejsca w izbach mieszkalnych. Stąd też Matka zeszła do dolnej części gospody, gdzie trzymano zwierzęta. Mogły to być groty znajdujące się pod gospodą. Nowonarodzony Zbawiciel zostaje nazwany przez św. Łukasza „pierworodnym”. W ten sposób podkreślano, że zgodnie z Prawem chłopiec należy do Boga (Wj 13,2; por. Łk 2,23). Ewangelista określa zatem status prawny Jezusa.
☩ W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego P. Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi, S. I poczęła z Ducha Świętego. P. Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. S. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen. P. Oto ja służebnica Pańska, S. Niech mi się stanie według słowa Twego. P. Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. S. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen. P. A słowo stało się Ciałem, S. I zamieszkało między nami. P. Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. S. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen. P. Módl się za nami , święta Boża Rodzicielko S. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych. P. Módlmy się: Łaskę Twoją, prosimy Cię Panie, racz wlać w serca nasze, abyśmy poznając za zwiastowaniem Anielskim wcielenie Chrystusa Syna Twego, przez Jego mękę i Krzyż byli doprowadzeni do chwały Zmartwychwstania. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen ☩ @TobieUfam #UfamJezusowi
Ewangelia (J 1, 1-18)Słowo stało się ciałem i zamieszkało między namiSłowa Ewangelii według Świętego Jana Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie».Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył. Medytacja nad Słowem Tekst przed chwilą usłyszany jest pięknym starochrześcijańskim hymnem, którym modlili się pierwsi wyznawcy Jezusa w ramach spotkań liturgicznych, a który św. Jan włączył – po odpowiednich przeróbkach – jako prolog, czyli wstęp, do swojej Ewangelii. Wśród bogactwa treści tego hymnu warto wyakcentować następujące sprawy: po pierwsze, Jan nazywa drugą Osobę Bożą „Słowem” (gr. Logos), mówi o Jego istnieniu od samego początku, czyli preegzystencji, i podaje, iż to Słowo jest prawdziwym Bogiem. Czyni tak przeciwko nauczaniu tych wszystkich, którzy twierdzili, że wcielone Słowo, czyli Jezus Chrystus, jest tylko człowiekiem (herezja ebionitów). Po drugie, Jan podkreśla, że Słowo stało się także „ciałem”, czyli jednym z nas. To stwierdzenie przeciwstawia się z kolei tym wszystkim, którzy uważali, że Jezus jest wyłącznie Bogiem i ma pozorne ludzkie ciało (herezja doketów). I tak, w ogniu teologicznych dyskusji i przemyśleń, docierano do pełni prawdy o Jezusie jako prawdziwym Bogu i prawdziwym Człowieku. Tylko On – jak słyszymy pod koniec hymnu – potrafi „pouczyć” nas o tym, kim tak naprawdę jest Bóg, Jego i nasz Ojciec. ks. Wojciech Michniewicz Blog autora: Zamyślenia “Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli”. Bóg jest dżentelmenem. Nigdy nie wchodzi z „buciorami” do naszego życia. Zawsze pyta: Czy mogę? Wolność człowieka jest tak ogromna, że może w swojej pysze powiedzieć największej Miłości: Nie! Oczywiście taka decyzja jest opłakana w skutkach. Powiedzenie Bogu „nie” sprawia, że odwracamy się od źródła szczęścia. Wówczas szukamy go w różnego rodzaju zamiennikach. Myślimy, że coś może zastąpić Boga. Niestety to tylko mrzonki. Bóg nie ma zamienników. Jeśli On nie jest na pierwszym miejscu, to wówczas wchodzi na to miejsce nasze „ego”. To z kolei prowadzi do upadku.. Na szczęście – jak śpiewał Czesław Niemen – ludzi dobrej woli jest więcej. I wierzmy mocno w to, że ten świat nie zginie nigdy. Właśnie dzięki tym, którzy uwierzyli Bogu. To oni są siewcami miłości na bezdrożach beznadziei. Staraj się zauważać dobro w drugim człowieku. Mów o dobru, jeśli zauważysz je w bliźnim. Tobie zajmie to kilka sekund, a w tym człowieku może pozostać na całe życie. ks. Kamil Dąbrowski Źródło
a słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami